Szczęśliwa i spełniona
Z flecistką Márią Kerner (Węgry), zdobywczynią I nagrody X Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Michała Spisaka rozmawiała Regina Gowarzewska:
Jak zareagowałaś na ogłoszenie wyników?
Poczułam się bardzo, bardzo szczęśliwa i spełniona. Właściwie byłam przekonana, że poszło mi dobrze, byłam zadowolona z kolejnych etapów, ale… równie dobrze jury mogło mnie inaczej ocenić.
Czy program Konkursu Spisaka w specjalności "flet" oceniasz jako trudny?
Oj tak i to w każdym etapie! Trzeba było się bardzo dobrze przygotować. W prawdzie nie było żadnych obowiązkowych utworów dla flecistów, więc można było wybierać utwory samodzielnie, jednak regulamin skonstruowany był tak, żeby nie było nam za łatwo.
Które z granych przez ciebie utworów są tymi ulubionymi?
Z całego konkursowego programu najbardziej lubię Sonatę na flet i fortepian D-dur Sergiusza Prokofiewa i popisową Fantazję na temat "Wolnego strzecla" Paula Taffanelaa
Czy często bierzesz udział w konkursach fletowych?
Tak, właściwie w każdym roku przynajmniej uczestniczę w jednym lub dwóch. Ubiegły rok nie był dla mnie zbyt szczęśliwy. Przepadłam w kilku ważnych rywalizacjach. Ale tak bywa. Jednak mam już sporo osiągnięć na swoim koncie. W poprzednich latach zdobywałam nagrody w Nowym Sadzie w Serbii i w czeskim Brnie.
Młodzi uczestnicy Konkursu im. Spisaka często podkreślają, że trudność sprawia im etap trzeci, bo nie mieli wcześniej okazji grać z orkiestrą.
Niestety, nie mamy okazji występować jako soliści koncertów z udziałem orkiestry. Ja grałam dotąd tylko dwukrotnie. Potrafię jednak odnaleźć się w pracy z zespołem, rozumiem orkiestrę, bo na co dzień jestem flecistką w orkiestrze. Cieszę się jednak, że w Dąbrowie Górniczej miałam okazję zagrać jako solistka i to dwukrotnie, bo jeszcze podczas Koncertu Laureatów. Na program III etapu wybrałam Koncert D-dur Wolfganga Amadeusza Mozarta, bo to piękna muzyka i wspaniała możliwość popisania się umiejętnościami przed słuchaczami.
Zdjęcie - Dariusz Nowak (nddg)