16.05. - 21.05.2008
Godz. 17.00 i 19.30
gatunek: komedia
kraj: Czechy
rok produkcji: 2006
czas trwania: 113 min
reżyseria: Jiri Vejdelek
scenariusz: Michal Viewegh, Jiri Vejdelek
zdjęcia: Jakub Simunek
muzyka: Oskar Petr
producent: Rudolf Biermann
W autobusie wiozącym turystów nad Adriatyk spotyka się przypadkowa grupa ludzi, między innymi sympatyczna Jolana, jej od lat skłóceni rodzice (kryzys wieku średniego), Helga i Šarlota - eleganckie starsze panie, para gejów oraz ich kumpel Max - seksowny piosenkarz, który chce w końcu odpocząć od erotycznych ekscesów. Przewodniczka wycieczki Pamela, energiczna i pełna humoru blondynka w różowych okularach, postanowi stworzyć z obcych sobie pasażerów „zgraną paczkę". Patrząc na menażerię typów wypełniających autokar, pomysł wydaje się wręcz utopijny, jednak Pamela postanowi się nie zrażać i z wrodzonym sobie wdziękiem doprowadzi dzieło do końca...
Zarówno w drodze, jak i podczas pobytu nad Adriatykiem na uczestników wycieczki czeka wiele komicznych, ale też absurdalnych sytuacji, w których bohaterowie zostaną obnażeni, i to nie tylko ze strojów kąpielowych. Przyjaźń, niespodziewane spotkania, letnie uniesienia miłosne i dzikie wakacyjne awantury znajdą odbicie w historii pełnej słynnego czeskiego humoru i delikatnej ironii.
Nie sposób uciec od faktu, że wesoła gromadka reprezentuje znienawidzoną bezosobową zarazę, jaką w sztuce (czy tylko?) są zawsze turyści - traktujący podróż jak wizytę u dentysty, która dostarczyć ma im określonych rezultatów. Wsiadają do ciasnych autobusów, gnieżdżą się w dusznych hotelach i utyskują na zatłoczonych plażach - bo chcą się wyzwolić, tu i teraz, przy pomocy sprawdzonych środków. "Muszę wypocząć, za wszelką cenę" - cedził na krawędzi obłędu Adaś Miałczyński. Postawa ta (którą doskonale wyraża angielski tytuł "Holiday makers"), nawet jeśli skazana w filmie Vejdeleka na niespełnienie, to wolna jest od polskiej traumy.
"Wycieczkowicze" reprezentują coś, co nazwać by można "uczciwą komedią". Postaci nie są wycięte z zużytych szablonów, dowcip na dobrym poziomie przyprawiony jest tradycyjną, lekką dawką absurdu - nie większą od tej, której zwykła dostarczać nam rzeczywistość. Nikt jednak nie wykrzywia tu do widza mordy w krzywym uśmiechu, który ma oznaczać, że wszystko jest cool. Coś się przecież rozlało: ktoś kogoś skrzywdził, ktoś zrezygnował z marzeń, ktoś zdradziłby, gdyby tylko przydarzyła mu się ku temu sposobność. Opowieść ma, mimo wszystko, cierpki posmak. Tyle że w czeskim filmie nie jest to powód, żeby się katować - cierpki smak jest przecież równie naturalny i potrzebny jak słodki. A do tego w przyszłym roku przecież znowu będzie urlop i wtedy na pewno wszystko uda się o niebo lepiej.
- Tribeca Film Festival 2006
- najlepsza aktorka (Narrative Feature) Eva Holubová
- specjalne wyróżnienie dla całej obsady
Źródło: www.filmweb.pl , www.stopklata.pl , www.kinoinfo.pl