„WIR". MŁODOŚĆ, MIŁOŚĆ I WOJNA
Druga połowa lat 90. w Belgradzie. Trójka młodych bohaterów,
przyjaciół z dzieciństwa, właśnie dorasta. Starają odnaleźć się w wirze
wydarzeń. Na fabułę filmu składają się trzy historie, z których każda
opowiada o jednym z bohaterów i którego akcja trwa 48 godzin. Bo czasem
48 godzin wystarczy, by zmienić całe życie.
 
Każda z historii nosi inny tytułu: „Jak rodzi się nienawiść" to losy
lidera grupy skinheadów, Bogdana. Kale, niegdyś snajper, obecnie członek
gangu, to bohater historii „Upadek idola". W „Wirze" śledzimy losy
Counta, artysty - graficiarza. Niegdyś siłą wcielony do wojska, nie może
otrząsnąć się z wojennej traumy.
 
 

"Wir" to debiut młodego reżysera i pisarza Bojana Vuka Kosovcevica.
Wciąga dzięki dynamice opowiadania, dzięki sile emocji. Kosovcevic nie
waha się dotknąć traumy, z którą wciąż borykają się Serbowie i funduje
swojej publiczności prawdziwy wstrząs. Inspirowany prawdziwymi
wydarzeniami „Wir" opowiada o nieszczęściach, jakie przynosi ślepa wiara
w młodzieńcze ideały, o kruchych korzeniach współczesnego serbskiego
społeczeństwa, o poszukiwaniu własnego w nim miejsca, wreszcie o
miłości. Na ekranie pojawia się plejada serbskich gwiazd kina oraz
teatru, m.in. Mirjana Karanović („Jej droga, „Śmierć człowieka na
Bałkanach", „Grbavica") , Dragan Nikolić  oraz słynny reżyser Emir
Kusturica . Ich doświadczenie i profesjonalizm stanowiły inspirację dla
młodej ekipy filmowej. Sceny z udziałem Emira Kusturicy zostały
zrealizowane w Uzice. Rola, w która wciela się światowej sławy reżyser
może być dla widzów zaskoczeniem. Kusturica zdecydowanie opowiada się
przeciw przemocy w rodzinie i wskazuje jej rolę jako kluczową w procesie
kształtowania osobowości. 
 
Bojan - Vuk Kosovčević mówi: "Współpraca z Emirem Kusturicą to dla
mnie zaszczyt. Cieszę się, że Kusturica znalazł czas i ochotę na pracę z
debiutantem. Pomagał nam, jak mógł, służył radą, nie ingerował w
pomysły. To wielki artysta."
Kusturica dopingował młody zespół: "Wasz entuzjazm jest zaraźliwy. To dzięki entuzjazmowi i pasji rodzą się mądre dzieła".
 

Bojan - Vuk Kosovčević o filmie: "Czasem, gdy płyniesz, coś zaczyna
ciągnąć cię w dół. To wir. Nie można się mu oprzeć. Jedyne, co da ci
szansę, to ucieczka. Zanurzenie tak głębokie, że sięgniesz dna. Tylko
wtedy się odbijesz." Wir. Wciągał każdego, kto miał nieszczęście żyć na
Bałkanach w latach 90 - tych. Wojna się skończyła, jednak trauma trwa
nadal. Nadal życiem Serbów żądzą wydarzenia, na które ci nie mieli
wpływu. Dotyczy to zwłaszcza tzw. straconego pokolenia, urodzonych tuż
przed śmiercią wielkiego generała Tito. To ono wychowywało się i
wchodziło w dorosłe życie, gdy trwała wojna. Wciągnął ich wir strachu i
cierpienia.
 
Bohaterowie filmu to młodzi ludzie, którzy zrobią wszystko, by nie
znaleźć się na dnie. A jeśli już się na nim znajdą to tylko po to, by
się odbić. Niszczy ich nienawiść (jak bohatera pierwszej opowieści),
skłonność do samozagłady, lęk. Ratunkiem stanie się miłość i...graffiti.
Bohater trzeciej opowieści, Count, wierzy, że tam, gdzie powstanie
graffiti w kształcie wiru, cienie przeszłości znikną".

źródło: www.cinemania.org.pl