Czwartek, 14 lutego
(godz. 19:00)
gatunek: komedia
kraj: Czechosłowacja
rok: 1981
czas trwania: 93 min
bilety w cenie: 12 zł
reżyseria: Jirí Menzel
scenariusz: Bohumil Hrabal, Jirí Menzel
zdjęcia: Jaromír Sofr
muzyka: Jiri Sust
Producent: Milos Broz
Francin jest szanowanym i rozsądnym zarządcą browaru. Żyje w sposób umiarkowany i spokojny. Jego żona Maryśka jest istotą piękną i niezwykle zmysłową, jej zjawiskowo długie włosy są ozdobą całego miasteczka. Maryśka ma jednak trudny temperament. Na śniadanie pije piwo, rzuca krwistym mięsem w rzeźnika, flirtuje z mężczyznami.
Pewnego dnia do Nymburka przyjeżdża brat Francina - Pepin. Pepin jest grubiański i krzykliwy, pije dużo alkoholu i nieustannie opowiada anegdoty. Choć sprawia wiele kłopotów Francinowi, okazuje się doskonałym towarzystwem dla Maryśki. Oboje mają mnóstwo dziwacznych pomysłów na zabawę, lubią hałasować i szaleńczo tańczyć, a nawet wchodzić na komin. Francin próbuje różnych sposobów, żeby ujarzmić brata i żonę.
Kiedy pewnego dnia, podczas tańca Maryśka skręca nogę, ku zadowoleniu Francina, zabawa musi się skończyć. Maryśka jednak szybko dochodzi do siebie i ulega fascynacji nową epoką elektryczności, radia i samochodów, w której wszystko przyspiesza i wszystko staje się krótsze. Skraca meble, sukienki i ... swoje długie włosy. Francinowi nie pozostaje nic innego, jak zafundować żonie porządne lanie.
"Postrzyżyny" to film głęboko sentymentalny. Jest wołaniem, zarówno Hrabala, jak i Menzla, o powrót do czasów, w których żył Pepin. Zarówno film, jak i książka to najpiękniejszy - w wypadku filmu nawet nieco przesłodzony - hołd oddany piwu, kobiecym włosom i jedzeniu oraz poemat na cześć ludzi takich, jakim był stryj Pepin (znakomita rola Jaromíra Hanzlíka). Tytułowe "Postrzyżyny" to przecież symboliczny koniec tego okresu. Nie będzie już pięknych włosów Maryški (Magda Vášáryová) a Pepina zastąpi radio.
Film Menzla to również pewnego rodzaju powrót do tradycji czeskiej nowej fali (w przypadku Menzla to również powrót do adaptacji prozy Bohumila Hrabala), po dużo słabszym okresie lat siedemdziesiątych, okresie normalizacji, w którym, nawet, jeśli powstawały dzieła wartościowe, to były ona odkładane głęboko na półki archiwów. To powrót o tyle udany, o ile udało się Menzlowi oddać hrabalowski klimat opowieści.
Źródło: www.filmweb.pl , www.kinoinfo.pl , www.stopklatka.pl