25.06 - 30.06.2010
godzina: 19:30
gatunek:
dramat
kraj:
Dania/Islandia/USA
premiera (Polska): 2010-04-23
czas trwania: 95 min
bilet: 12 zł
reżyseria: Dagur Kári
scenariusz: Dagur Kári
zdjęcia: Rasmus Videbæk
dźwięk: Pétur Einarsson , Stuart Deutsch
producent: Skuli Malmqvist,
Sigurjon
Sighvatsson, Thor
Sigurjonsson
obsada: Brian
Cox, Paul Dan, Stephanie Szostak
O FILMIE:
Pierwsza anglojęzyczna komedia
obyczajowa twórcy Noi Albinoi i Zakochani widzą słonie.
Opowieść o przyjaźni, miłości i poszukiwaniu szczęścia.
innym kraju, każdy został zagrany w innym języku. Wspólnym mianownikiem
wszystkich trzech jest żywe zainteresowanie Káriego postaciami żyjącymi na
marginesie lub wręcz poza marginesem społecznym. Reżyser nie pozwala sobie jednak
na wtórność: w każdym kolejnym podejściu do tematu jego postaci są dojrzalsze i
bardziej złożone. „Noi Albinoi" stanowił portret wyobcowanego nastolatka. W
„Zakochani widzą słonie" oglądaliśmy bohaterów po trzydziestce. A w „Dobrym
sercu", choć jedną z głównych postaci gra młody Paul Dano, to wspaniały Brian
Cox w roli Jacques'a jest właściwym bohaterem filmu: swarliwy, starzejący się
mężczyzna, którego kłopoty zdrowotne zmuszają do spojrzenia wstecz i refleksji
nad swoim życiem.
Paul Dano gra Lucasa, emocjonalnie niestabilnego młodego człowieka, który w
niewiadomych okolicznościach został bezdomnym i żyje w kartonowym szałasie pod
wiaduktem. Jego jedynym przyjacielem jest mały kotek, którego przygarnął i nad
którym roztacza opiekę. Przytłoczony potwornym losem Lucas podejmuje równie
potworną, lecz zrozumiałą decyzję: usiłuje targnąć się na swoje życie. Próba
kończy się niepowodzeniem i Lucas budzi się w szpitalu, gdzie dzieli salę z
Jacques'em (Brian Cox).
Jacques jest w fatalnym stanie, ale nie oszczędza się. Pali, pije, przeklina.
Całe jego życie kręci się wokół baru, który prowadzi i w którym mieszka. Ten
podrzędny, zapuszczony lokal jest oazą, do której wstęp mają tylko nieliczni
stali bywalcy. Żadnych kobiet, żadnych przypadkowych klientów. Filozofia
Jacques'a jest prosta: nie istnieje problem, którego nie rozwiąże stek bluzgów.
Choć skuteczna, filozofia ta ma swoje mankamenty: Jacques nie ma żadnych
przyjaciół oprócz psa, a ponadto cierpi na duże nadciśnienie, przez które wciąż
ląduje w szpitalu. Tam wszyscy go już znają: tym razem przykuł go do łóżka
piąty zawał serca.
Lucas i Jacques, pozornie niedobrana para, znajdują wspólny język. Po wyjściu
ze szpitala Jacques odszukuje młodzieńca, który powrócił do swego lichego
szałasu i zabiera go swojej knajpy, a zarazem domu, by nauczyć go prowadzenia
baru. Nie robi tego z czystej życzliwości. Stawia sprawę jasno. Musi mieć
pewność, że jego bar przetrwa. Jacques podupada na zdrowiu i potrzebuje kogoś,
kto przejmie po nim schedę. Wybiera Lucasa.
Wyjątkowy geniusz Káriego i jego dzieł tkwi w uwadze, jaką reżyser poświęca
bohaterom i jego niechęci do nadmiernego objaśniania historii. Chociaż Jacques
i Lucas ewidentnie mają bogatą, złożoną przeszłość, Kári w ogóle do niej nie
wraca. Przedstawia nam bohaterów takimi, jacy są teraz i pozwala nam z nimi
chwilę pobyć. Choć oczywiście fabuła się rozwija, a film opowiada konkretną
historię, Kári nie jest jej niewolnikiem i potrafi zatrzymać jej bieg, abyśmy
mogli posłuchać w barze opowieści jego barwnej klienteli. Mamy tu kominiarza,
właściciela kwiaciarni, śmieciarza, milczącego mężczyznę, który od lat każdego
ranka przychodzi na jedno espresso, żigolaka, i wreszcie człowieka, który
siedzi w kącie baru i nic nie mówi.
„Dobre serce" to film pełen subtelnych dziwactw i osobliwości, które sprawiają,
że bohaterowie emanują życiem i energią. To z pewnością najmocniejsze i
najwytrawniejsze dzieło w karierze Káriego: pięknie nakręcona i bezbłędnie
zagrana przez doborową obsadę historia, której ładunek emocjonalny nie pozostawi
nikogo obojętnym.
źródło: www.stopklatka.pl , www.filmweb.pl , www.kinoinfo.pl