Było od-jazz-dowo!
Od-JAZZ-dowo - to słowo, a zarazem nazwa jednej z płyt zespołu New Bone idealnie oddają emocje, jakie towarzyszyły wczorajszemu koncertowi tego krakowskiego kwintetu w Sali Kameralnej PKZ. Dzięki ich muzyce przenieśliśmy się na plan zdjęciowy filmu Whiplash lub do sławnego amerykańskiego klubu jazzowego Village Vanguard.
New Bone wykonał utwory ze swoich dwóch płyt, stanowiących jazzowe aranżacje muzyki ze spektakli i filmów autorstwa Bronisława Kapera i Henryka Warsa. Swingowe tony fortepianu, trąbki, saksofonu, kontrabasu i perkusji wprowadziły nas w świat jazzu na najwyższym poziomie. Niezwykle cieszy fakt, że wśród publiczności zasiadły osoby w różnym wieku, od dzieci po osoby starsze. W jazzie ukryte jest to samo, co u Mozarta – na przykład bardzo prawdziwe, szczere ludzkie emocje - w tych słowach Barbary Hendricks jest sporo prawdy, gdyż oklaski po każdym z utworów nie chciały milknąć. Dlatego tez artystów nie trzeba było namawiać na bis. Zresztą jak sami stwierdzili, miło było zagrać w tak pięknej sali i dla takich wielbicieli jazzu, co stanowiło zupełnie inny klimat niż w klubach, gdzie zazwyczaj grają. Mamy nadzieję, że kwintet odwiedzi jeszcze PKZ i ponownie zaczaruje nas swoimi aranżacjami.
Wczorajszy koncert New Bone był ostatnim koncertem cyklu Kameralne Czwartki przed wakacyjną przerwą. Jesienią czekają nas kolejne 4 koncerty o urozmaiconym repertuarze muzycznym.
Fot. Marek Wesołowski