Kwartet A. Quartet - powrót do muzyki lat 20. i 30.
To, co wydarzyło się wczoraj w Domu Kultury Ząbkowice z okazji Święta Niepodległości to istna podróż w czasie. Sala Teatralna stała się na kilkadziesiąt minut mariażem warszawskiej sceny teatralnej i kabaretowej, wypełnionym melodiami i zapachami lat 20. i 30. To wszystko okraszone zostało krótkimi historiami o ówczesnych kompozytorach, aktorach i piosenkarzach w wykonaniu charyzmatycznej Małgorzaty Jeruzal, której garderoba była echem czasów długich czarnych sukni i trwałej blond.
Repertuar był niezwykle bogaty. Usłyszeć można było między innymi takie przeboje jak: „W małym kinie” Władysława Szpilmana, „Ja nie mam co na siebie włożyć” czy „Tango Milonga” Jerzego Petersburskiego, „Seksapil” i „Miłość Ci wszystko wybaczy” Henryka Warsa, jak również „Brunetki Blondynki” Roberta Stolza. Te kultowe już kompozycje zaprezentowane przez A. Quartet przeplatały się z obrazami Coco Chanel, makatek wyszywanych przez Eugeniusza Bodo czy legendarnych kapeluszy Hanki Ordon.
Smacznie, różnorodnie i melodyjnie – tymi słowami mogę podsumować wczorajszy, nietuzinkowy koncert.
Foto.: Marek Wesołowski
Tekst: Aleksandra Młyńska