Tango Libido - po garderobie mi się pląta
Tytułowe tango plątało się również niedzielnego wieczoru, w sali teatralnej Pałacu Kultury Zagłębia. Maciej Maleńczuk wraz z zespołem Psychodancing, zaprezentowali prawie dwugodzinne show, w którym nie zabrakło świetnej muzyki, ciętej riposty, a miejscami i czarnego humoru.
Maciej Maleńczuk to znakomity muzyk, ceniony poeta i autor tekstów, który za pomocą piosenki - w sposób bezpośredni i bezkompromisowy - przedstawia realia teraźniejszej Polski. Jego utwory nawiązują nie tylko do zwykłych problemów życia codziennego, lecz także do moralności polskiego społeczeństwa. W sposób sarkastyczny podchodzi do tematu polityki, kościoła i wszystkich negatywnych informacji jakimi raczą nas media każdego dnia. Uchodzi za postać kontrowersyjną i taką niewątpliwie jest.
Podobnie było i wczoraj, kiedy to z zespołem Psychodancing wykonali takie utwory jak: "Naczelny Prorok", "Tęczowa Swasta", "Płytki Dół", "Reinkarnacja", czy "Dawna Dziewczyno". Zabrzmiały również klasyki polskiej muzyki: "Cicha Woda" i "Nigdy Więcej" oraz piosenki wykonane z zespołem "Yugopolis", czyli radiowe hity "Sługi za szlugi" i "Ostatnia Nocka". Wszystko w niezwykłej aranżacji łączącej klimaty jazzu, rocka i popu. Wokalista zabawiał publiczność nietypowymi anegdotami i spostrzeżeniami, szokując też wykonaniem niektórych piosenek.
Zespół (jak zwykle!) zagrał na wysokim poziomie, prezentując solówki na basie (Andrzej Laskowski), klawiszach (Grzegorz Stasiuk) i wchodząc w improwizowane interakcje z widownią.
Podsumowując wczorajszy wieczór, został utrzymany w typowym dla Macieja Maleńczuka "awangardowym" stylu. Każda osoba siedząca na widowni mogła poczuć moc muzyki i słowa (nie tylko śpiewanego, ale i mówionego), co nagrodzono gromkimi brawami i prośbą o bis.
tekst: Olaf Otwinowski