Miniony weekend w PKZ
Koniec ubiegłego tygodnia w Pałacu Kultury Zagłębia był niczym czterosmakowe lody. Lody pod szyldem Festiwalu Kultury ZagłębieWood.
Zaczęliśmy w czwartek, kiedy to Salę Kina KADR odwiedzili dwaj podróżnicy – Mateusz Konopacki i Marek Ułan-Szymański - czyli bohaterowie filmu „Uciec na Pitcairn”. Po wyświetleniu filmu globtroterzy opowiedzieli o swoich doświadczeniach w czasie podróży do tego niezwykłego miejsca, co spotkało się z gromkimi brawami ze strony 80-osobowej widowni.
Piątkowy wieczór w Piwnicy Teatralnej. Na scenie nasz lokalny specjalista od stand-up’u – Damian Kubik vel Antoni Gorgoń Grucha. Jego program wyborczy, jako lidera bez partii rozśmieszył publiczność do łez. Tuz po nim wystąpił Paweł Reszela, który podzielił się prześmiesznymi anegdotami ze swojego życia prywatnego.
Sobotniego wieczoru Grupa MoCarta udowodniła, że dla nich nie ma rzeczy niemożliwych, a muzyka poważna wcale nie musi być poważna. Podczas występu okraszonego humorem w iście podróżniczym stylu, swą zdalną obecnością zaszczycili nas Włodzimierz Korcz i Zbigniew Wodecki. Jednakże nawet w obliczu tak wielkich osobistości, największą furorę zrobił Michał Sikorski i jego ryba w 3D. Dowiedzieliśmy się także, że wśród widzów mamy utalentowanego śpiewaka operowego, który z łatwością zaśpiewał utwór Luciano Pavarottiego – „O Sole Mio”, za co został nagrodzony płytą Grupy MoCarta oraz owacją na stojąco.
Niedziela to z kolei łzy smutku i ciarki na plecach. Znakomita rola Sonii Bohosiewicz w monodramie „Chodź ze mną do łóżka”. Historia młodej kobiety uwięzionej w swoim ciele, po tragicznym wypadku. Przykuta do łóżka walczy z myślami i pragnieniami, których nie będzie w stanie zrealizować. Sztuka dająca do myślenia – bodziec do tego, by doceniać to, co się ma i żyć według zasady carpe diem. Przesłanie najwyraźniej dotarło do dąbrowskiej publiczności, czego dowodem były przygnębione twarze wielbicieli kultury.
Tekst: Beata Maro, Olaf Otwinowski
Zdjęcia: Grzegorz Drygała